Język polski English  
 

lang =1 cat = 86 art_id= 317 galeria =

Dziś Poniedziałek, 07 lipca 2025 r.
Imieniny Cyryla i Metodego



 
 
Strona Główna->MILITARNI.PL->Wydarzenia

Warszawskie kanały – 63 lata później - 2 września 2007


Sieć warszawskiej kanalizacji – jak żadna inna na świecie - była polem bitwy.63 lata temu w trakcie Powstania Warszawskiego  kanałami ewakuowano z odciętych części miasta  rannych, donoszono zaopatrzenie, przenoszono meldunki. Kanały były drogą którą przegrupowywały się powstańcze oddziały, były komunikacyjnymi liniami Powstania. W 63 lata po tych tragicznych wydarzeniach w rocznicę ewakuacji Starówki, w warszawskich kanałach znów pojawiły się biało czerwone opaski, panterki, hełmy, i ludzie, dla których  historia nie jest jedynie pustymi podręcznikowymi akapitami...


Smród, błoto, woda, potwornie ślisko  ciasno i duszno ale im 63 lata temu było dużo, dużo gorzej, byli zmęczeni. Szli nieraz po kilkanaście godzin. Wielu było rannych, na powierzchni strzelanina, wszędzie śmierć i ból, strach i niepewność – dla nas to tylko  przygoda pozwalająca jednak doskonale uzmysłowić sobie  jak trudne, jak niebezpieczne i jak straszne musiało być wtedy zejście do kanałów  mimo, że to właśnie one dawały poczucie bezpieczeństwa i choć na kilka godzin chroniły przed niemieckimi kulami - mówi  po wyjściu z włazu Tomasz Karasiński  z Grupy Historycznej „Zgrupowanie Radosław”.

Planowaliśmy przejść  historyczną trasą , która Powstańcy wycofywali się do śródmieścia


Jednak  ze względu na wysoki poziom wody w kanałach  nie udało się tego zrealizować.

Grupy rekonstrukcyjne biorące udział w przedsięwzięciu zeszły włazem przy ulicy Karowej następnie korytarzami łączącymi dotarły do głównej trasy – do kanału którym 63 lata wcześniej  szli żołnierze Walczącej Warszawy.
Szli tędy – to ten korytarz -  pracownik wodociągów wyciąga rękę w ciemność  której nie rozjaśniają latarki...

         

... dołem szumiąc porywistym strumieniem płyną ścieki. Półokrągłe ceglane sklepienia echem odbijają słowa kroki i szum wody. Smród jest okropny. Trzeba uważać przy każdym kroku, żeby nie poślizgnąć się na brunatnej breji.  Pewną cześć trasy trzeba przebyć  zgiętym w pół -  wysokość korytarza to  niewiele ponad 1,5 metra  (trasa z placu Krasińskich na Warecką  przechodziła  miejscami kanałami o wysokości 110 cm) . Choć w klaustrofobicznej ciasnocie  i zaduchu to wszyscy uśmiechnięci – cieszą się , ze mogli  z bliska zobaczyć to o czym wcześniej jedynie czytali , o czym relacje słyszeli z ust kombatantów.

        

Ale pod uśmiechami również trochę zadumy i już teraz zrozumienia. Cała trasa  ewakuacji Starówki to zaledwie 2 kilometry , ale wtedy przejście jej zajmowało  około 4 godzin. Tam na dole nie było nikogo , kto nie uświadomił by sobie  dlaczego aż tyle.

 

Zejście do warszawskich kanałów ściekowych  - na pole bitwy z przed 63 lat  było dla wszystkich uczestników ogromnym przeżyciem, które na długo pozostanie w pamięci  było tez  ukłonem i skromnym hołdem oddanym tym, którzy  w tragicznych dniach  września 1944 roku głęboko pod powierzchnią warszawskich ulic w ciemnościach szli po swój kawałek Polski.
W ramach obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego  zejście do kanałów odbyło się już po raz trzeci  jednakże pierwszy raz zostało  przeprowadzone przy udziale rekonstruktorów .
Organizatorem była Grupa Historyczna „Zgrupowania Radosław wraz   Grupą Historyczną „Batalionu Parasol” oraz Stowarzyszeniem Historycznym „Kotwica” . Przedsięwzięcie nie mogło się odbyć bez ogromnej pomocy  Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji , którego pracownicy byli naszymi opiekunami  i przewodnikami po dosłownie i w przenośni ”podziemnej Warszawie” Dla nich ogromne  podziękowania!

  

Ja ze swojej strony chciałbym również podziękować organizatorom za umożliwienie mi ( jako osobie „cywilnej” ) wzięcia udziału w projekcie.
Gdy stanąłem w ciemnym niskim korytarzu, gdy ogarnął mnie zaduch ale i cisza kanału, gdy usłyszałem własne kroki  .. gdy nagle wydało mi się ze w ciemności słyszę kroki kogoś za sobą  i gdy odwróciłem się a za mną nikogo nie było ...  stałem się bogatszy o coś czego wcześniej nie doznałem...
O tym co czuje się idąc kanałem niosąc bagaż teoretycznej, książkowej  wiedzy nie da się napisać  - trzeba to przeżyć!

 

Zapraszamy do obejrzenia  zdjęć

Tekst i zdjęcia :Nietoperz

Mapa zaczerpnięta z albumu:
 "Dni Powstania" Instytut Wydawniczy "PAX" Warszawa 1984





DRUKUJ

POWRÓT