W Zabrzu zakończył się II zlot pojazdów wojskowych zorganizowany przez Stowarzyszenie Zabrzańskiej Grupy Płetwonurków "DELFINY" oraz Stowarzyszenie „Grupa Śląsk”. Choć w nazwie imprezy jest dwójka to ubiegłoroczna edycja miała raczej charakter spotkania miłośników pojazdów terenowych – przez 12 miesięcy jednak „Grupa Śląsk” ukierunkowała swoje działania na gromadzenie i odnawianie pojazdów stricte militarnych stąd tegoroczny zlot maił czysto „wojskowy” charakter.

W programie imprezy przewidziano liczne pokazy dla publiczności , kilka paradnych przejazdów ulicami miasta , prezentacje statyczne , oraz jazdy po terenie pogórniczych hałd znajdujących się na Zaborzu – dzielnicy Zabrza. Impreza miała kameralny charakter. W bazie zlotu i na pokazach pojawiło się około trzydziestu pojazdów ( w tym również zza granicy) oraz kilkuset uczestników - oczywiście umundurowanych. Pojazdy obejrzało kilka tysięcy widzów. Pierwszego dnia zlotu zorganizowana kolumna w eskorcie policji udała się przez Zabrze na parking jednego z hipermarketów – tam pojazdy zaprezentowano ogromnej rzeszy publiczności.

Pokazom towarzyszyła kanonada wystrzałów armatnich przygotowana przez Brata "Kociołka" i członków Bractwa Kurkowego Grodu Zabrzańskiego. Na placu odbywały się konkursy wiedzy o wojsku, oraz pokazy między innymi Szczecińskiej Grupy Rekonstrukcyjnej Oddziałów Antyterrorystycznych Policji SPAT oraz Kieleckiego stowarzyszenia Orląt Armii Krajowej. Można było posłuchać wojskowej muzyki, pojeździć wspaniałymi wojskowymi pojazdami oraz posilić się grochówką i naprawdę wyborną a przy tym niedrogą kiełbasą z rusztu.

Po powrocie - również w szyku paradnym – do bazy zlotu pojazdy utworzyły ekspozycję , którą mogli zwiedzać mieszkańcy Zabrza . Na zlotowisku pojawili się nowożeńcy, którym tak spodobała się atmosfera panująca na zlocie, że spóźnili się na własne wesele !

Drugi dzień imprezy przeznaczony był dla tych , którzy wolą swoje pojazdy prezentować w ruchu. Na terenie hałd zaryczały silniki – mimo niesprzyjającej pogody na pogórniczych usypiskach poruszało się wiele sprzętu w kolorze khaki.Odbył się też konkurs ekstremalnego wożenia piwa ...

W następnych dniach odbyły się kolejne pokazy i parady. Trzeciego dnia Zlotu pod hipermarketem Platan oprócz atrakcji z dni poprzednich wystąpiła Orkiestra Wojskowa Wojsk Rakietowych z Bytomia.

Wieczorami w bazie zlotu – w skansenie górniczym - nie zabrakło śpiewów przy gitarze i akordeonie spotkań integracyjnych, jadła i napitków.

Organizatorzy imprezy niestety nie załatwili z „siłami wyższymi” pogody - w trakcie trwania zlotu troszkę pokropiło i powiało, ale prawdziwym miłośnikom paramilitarnego stylu życia takie drobiazgi nie przeszkadzają – w końcu działania prowadzi się przy każdej aurze. Grunt , żeby gęby się smiały !!!!!

Zlot odbył się na terenie Skansenu Górniczego "Kopalnia - Królowa Luiza".

Ci , którzy nie mieli ochoty na szaleństwa na hałdach, mogli zwiedzić nieczynną już kopalnię i obejrzeć pamiątki związane z górnictwem zgromadzone w skansenie. Dla wielu już samo zetknięcie ze śląską architekturą przemysłowa było wielkim przeżyciem a możliwość obejrzenia takich obiektów „ od kuchni” stanowiła naprawdę wielką choć nie do końca „militarną” atrakcję.
Na potrzeby zlotowiczów organizatorzy przygotowali „miasteczko zlotowe” – do dyspozycji załogom oddano namioty, węzeł sanitarny z prysznicem, dostęp do sieci elektrycznej oraz zaplecze gastronomiczne. W razie drobnych awarii pojazdów była możliwość skorzystania z zaplecza warsztatowego „Grupy Śląsk” .

Zadbano również o opiekę medyczna – przez cały czas zlotu na terenie obecna była dyżurna karetka z lekarzem. Teren zlotu oraz wszystkie odbywające się imprezy zabezpieczony były przez profesjonalną firmę ochroniarską pilnującą porządku i bezpieczeństwa. Ochroniarze w pełnym rynsztunku – doskonale wpisywali się w militarny charakter imprezy a swoje zadania wykonywali niezwykle skutecznie ale i co równie ważne w sposób taktowny, dyskretny i kulturalny. Dodatkowo do działań porządkowych włączyła się Szczecińska Grupa SPAT
Wszystkie parady pojazdów odbywające się drogami publicznymi zabezpieczone były siłami policyjnymi współpracującymi z organizatorami.

Pilotaż kolumn wykonany był w sposób profesjonalny. Organizatorzy zapewnili przejazd kolumn w „pełnej czystości organizacyjnej” czyli bez możliwości włączania się w szyk parady pojazdów cywilnych i jednocześnie bez powodowania nadmiernych utrudnień w ruchu dla cywili. W kolumnie zawsze oprócz radiowozów znajdowały się dwie karetki pogotowia, pojazdy agencji ochrony a nawet ciągnik ewakuacyjny , który w przypadku awarii któregoś z ciężkich wozów umożliwiłby odblokowanie drogi i jego odholowanie . Zabezpieczenie parad dysponowało w środkami łączności, oznakowanymi pojazdami dyspozycyjnymi blokującymi drogi poprzeczne a przede wszystkim wiedzą umożliwiająca w pełni profesjonalny pilotaż kolumny uprzywilejowanej!
Zresztą wszystkie kwestie dotyczące organizacji i zabezpieczenia zlotu zostały przygotowane w sposób przed którym należy uchylić kapelusza. Już pierwszego dnia „Grupa Śląsk” i „Delfiny” pokazali , że wiedzą jak należy organizować takie imprezy i rozumieją , że do pewnych tematów należy podchodzić w sposób ekstremalnie poważny, choćby nawet impreza miała charakter zabawy! Zabrzanie zadbali o wszystkie aspekty logistyczne oraz względy bezpieczeństwa i zrobili to z pełnym profesjonalizmem. Każda osoba ze sztabu zlotu była odpowiedzialna za jakąś cześć przygotowań – każda znała swoje miejsce i zakres obowiązków, każda podchodziła do sprawy w sposób jak najbardziej odpowiedzialny, zaś współdziałanie było spójne i przeprowadzone naprawdę „po wojskowemu”. Na zlocie panował porządek i było bezpiecznie Należało by sobie życzyć , aby inni – organizujący tego typu spotkania – niejednokrotnie już od wielu lat - brali przykład z ich działań i od nich się uczyli. Nasz Portal uczestniczy w wielu zlotach i imprezach paramilitarnych już od lat , ale tak profesjonalnie przygotowanej imprezy w naszym kraju jeszcze nie widzieliśmy. Względy organizacyjne porównać można jedynie z imprezami zagranicznymi – w Czechach, Anglii czy Holandii Zabrzanie stworzyli tym samym klasę samą w sobie pokazując , że i w naszym kraju można zorganizować zlot militarny na naprawdę europejskim poziomie! Oczywiście są i pewne negatywne aspekty takiego podejścia - duży nacisk na zgodność z obowiązującymi przepisami kodeksu drogowego spowodował , że do parady nie dopuszczono z przyczyn formalnych kilku pojazdów – między innymi „perełki„ tegorocznego zlotu – wspaniale odrestaurowanego transportera BTR-40 jednego z dwóch sprawnych pojazdów tego typu w Polsce.

Pojazd przyjechał na zlot na lawecie - nie posiadał tablic rejestracyjnych których wydział komunikacji po prostu nie zdążył wydać właścicielowi przed Zlotem. Policja nie zgodziła się na jego udział w przejeździe ulicami miasta pomimo tego, że poruszałby się on po drodze publicznej z pilotem i do tego w kolumnie pojazdów uprzywilejowanych. Pozostało nam podziwiać ten prześliczny i unikalny pojazd w ruchu jedynie na terenie zlotowiska.

Zlot Pojazdów Wojskowych „Kryptonim Grupa Śląsk” pozostanie w pamięci jako wspaniała choć kameralna impreza. Impreza wspaniale przygotowana , bezpieczna, odbywająca się w miłej przyjacielskiej atmosferze, nie pozostawiająca praktycznie żadnych negatywnych wspomnień. W pamięci pozostanie gościnność i profesjonalizm organizatorów. Mamy nadzieję , że przyszłoroczna edycja
będzie równie wybornie zorganizowana i równie sympatyczna. Trzymamy kciuki za „Grupę Śląsk” i płetwonurków z „Delfina „ i już teraz mamy nadzieję , że za rok znów spotkamy się w Zabrzu!
tekst: Nietoperz
zdjęcia : Sławek,Piotr, Nietoperz
Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć ze zlotu w Zabrzu - aby wejść do galerii kliknij na ten tekst
najnowszą galerię możecie obejrzeć tutaj
zdjęcia znajdziecie też na stronie Organizatora zlotu oraz w witrynie Szczecińskiej Grupy Rekonstrukcyjnej Oddziałów Antyterrorystycznych Policji SPAT