Język polski English  
 

lang =1 cat = 86 art_id= 194 galeria =

Dziś Sobota, 05 lipca 2025 r.
Imieniny Karoliny i Antoniego



 
 
Strona Główna->MILITARNI.PL->Wydarzenia

Widowisko historyczne - Olszynka Grochowska


W ramach obchodów 175 rocznicy Powstania Listopadowego 25 lutego 2006 w Parku Skaryszewskim im.I.Paderewskiego mieszczącym się na Sakiej Kępie i Grochowie w Warszawie  odbyło sie wielkie widowisko historyczne przedstawiająca  epizody grochowskiej bitwy z 1831 roku.


Przechodniu powiedz współbraciom
Ze walczyliśmy mężnie i umierali bez trwogi
Ale z troska w sercu o losy Polski
Losy przyszłych pokoleń – wasze losy.

  Te słowa umieszczone w 1936 roku w krypcie  ze szczątkami żołnierzy poległych pod Olszynką Grochowską i na znajdującym się tam obecnie pomniku, powinny zapaść nam wszystkim w pamięć. Wspominać je powinniśmy nie tylko o przy okazji obchodów rocznic bitwy grochowskiej, bo  słowa  te   przez lata towarzyszyły polskim żołnierzom  na wszystkich frontach świata.

Od 22 do 26 lutego 2006 trwały obchody rocznicowe związane z największą bitwą Powstania Listopadowego – bitwą pod Olszynką Grochowska. 25 lutego w Parku Skaryszewskim im. I.J .Paderewskiego w Warszawie  odbyło się ogromne widowisko rekonstrukcyjne przypominające  epizody tej bitwy . Na polu walki stanęło kilkuset rekonstruktorów z Polski, Białorusi, Litwy i Rosji. Organizatorami były Centrum Promocji Kultury w Dzielnicy Praga Południe m. st. Warszawy i Wydział Kultury dla dzielnicy Praga-Południe zaś honorowym patronatem objęli rekonstrukcję Jego Ekselencja ks. Arcybiskup Sławoj Leszek Głódź arcybiskup Diecezji Warszawsko-Praskiej, Wojewoda Mazowiecki Tomasz Koziński,
 Sekretarz Miasta Stołecznego Warszawy Mirosław Kochalski oraz  Rada i Zarząd Dzielnicy Praga-Południe.  Widowisko imponowało rozmachem i ogromem. Ponad 70 minut trwały potyczki rosyjskich i polskich oddziałów . Wyspa pomiędzy ulicą Kinową i Parkiem Skaryszewskim  spowita była dymem broni czarnoprochowej. Przez pole bitwy przemieszczały się czworoboki piechurów w replikach kolorowych XIX wiecznych mundurów i oddziały kawalerii. Praktycznie bez przerwy huczały działa. Dech w piersi zapierała również oprawa pirotechniczna ( przygotowana oczywiście przez Toruń). Całości obrazu dopełniała właściwa oprawa muzyczna ( parę razy co prawda zacięła się płyta, ale na mrozie tak bywa)  i profesjonalny choć przeznaczony w zasadzie dla laików komentarz Romana Matuszewskiego z Muzeum Wojska Polskiego. Scenariusz batalii przygotowany był z dużą fachowością . Uwzględniał  potrzebę  oddania prawdy historycznej ale brał pod uwagę również  współczesną specyfikę działania grup rekonstrukcyjnych.
 Oficjalna część inscenizacji rozpoczęła się  przemarszem  jednostek polskich i rosyjskich z rejonu ześrodkowania na pole bitwy.

 

 Punktualnie o godzinie 15-tej  rozpoczęła się rekonstrukcja . Oddziały rosyjskie wkroczyły do  wsi Grochów, którą splądrowały i spaliły. Ludność została wymordowana lub uprowadzona.

  

 Na odsiecz ruszyła polska piechota. Grochów czterokrotnie przechodził z rąk do rąk. Tak zresztą jak miało to miejsce przed 175 laty.

Rekonstrukcja choć nie obyła się bez pewnych „umowności”w sferze umundurowania i doboru jednostek,  uproszczeń historycznych i improwizacji  to jednak zrobiła ogromne wrażenie i choć pewnie "rekonstrukcyjno-historyczni ortodoksi" nie oszczędza słów krytyki to nie sposób nie zdjąć czapek z głów przed jej uczestnikami. Nie sposób też nie uznać jej za wielkie wydarzenie.
Zwieńczeniem widowiska  była prezentacja wszystkich grup rekonstrukcyjnych biorących udział w „bitwie”. Blisko dwa i pół tysiąca widzów (wedle innych źródeł prawie 7 tysięcy !!!) gromkimi brawami podziękowało  uczestnikom za trud włożony w inscenizację.
O ile przed rekonstruktorami i autorami scenariusza czynię wielki ukłon, to niestety organizatorzy imprezy nie do końca przemyśleli  wszystkie szczegóły. Mam oczywiście świadomość jak trudnym przedsięwzięciem jest  organizacja i zabezpieczenie tak wielkiej imprezy , ale umieszczenie sektorów dla publiczności  dokładnie pod słońce nie było dobrym rozwiązaniem. Warunki terenowe spowodowały , że niestety nie wszyscy mieli okazję obejrzeć widowisko ze szczegółami  Brak przepływu informacji między służbami organizatora i ochroną oraz samo dowodzenie tą ostatnią też  odbiły się negatywnie na odczuciach wyniesionych z „boju o Olszynkę”.  Można by  wytknąć jeszcze inne drobne potknięcia, które troszkę zepsuły   wspaniały obraz jaki pozostawiła sama rekonstrukcja , ale jak wcześniej pisałem , wiem ,że trudno wszystkim dogodzić,  zaś aparatura techniczna ma swoje określone parametry, których przeskoczyć się nie da.
Podsumowywując jednak należy stwierdzić , że rekonstrukcja była wspaniała. Niech żałują Ci , którzy do Parku Skaryszewskiego nie dotarli!
 
Następnego dnia- w niedzielę 26 lutego pod pomnikiem  na Olszynce Grochowskiej złożono wieńce i odbył się uroczysty apel poległych.

Nie oglądając się na  fety i  uroczystości pamiętajmy o bohaterach Powstania Listopadowego  nie tylko od święta.  To właśnie my -  ludzie , dla których historia  i dzieje oręża są naszą pasją  i  ważnym składnikiem życia -  powinniśmy  o tym miejscu i o tej bitwie pamiętać  nie tylko raz w roku ale na co dzień . To dla nas etos grochowskiej bitwy powinien być ważną częścią wychowania i patriotycznej tradycji.  Pamiętajmy również o poległych, bo jak głosi motto na grochowskim pomniku  zawdzięczamy im to , że ... jesteśmy !

 

Aby obejrzeć wszystkie zdjęcia z "Olszynki" kliknij na zdjęciu powyżej lub TUTAJ

 

P.S.

W skutek ekspansji aglomeracji miejskiej pole bitwy  od ponad 100 lat zataraca swój charakter...od 1916 roku czyli od daty przyłączenia tego terenu do Warszawy powstaje tu zabudowa miejska. W trakcie prac budowlanych niejednokrotnie natrafiano na pozostałości Bitwy. W 1936 roku znaleziono szczątki poległych. W latach 60-tych i 70-tych XX w  podczas rozbudowy infrastruktutry kolejowej natrafiono na kolejne mogiły. Eksponaty pochodzące z tego okresu można obejrzec w Muzeum Wojska Polskiego. Dziś po Olszynce Grochowskiej pozostała jedynie nazwa i  ... maleńki skrawek zalesionego terenu na wschód od otwockiej lini kolejowej ograniczony ulicą Chełmżyńską .Niestety pewnie za kilka lat i tutaj pojawią się koparki przygotowujące miejsce pod nową bezsensowną inwestycję  ...pomimo istnienia w tym miejscu parku krajobrazowego a nawet planów utworzenia w tym rejonie Parku Narodowego....pozostanie  obraz Wojciecha Kossaka... 

 

nietoperz


fot.Krzysztof Wasil





DRUKUJ

POWRÓT